Pierwsza wizyta alkoholika

Przyszedł do mnie niedawno mężczyzna w wieku około czterdziestu lat. Był w kiepskim stanie. Ciało jego drżało i głos mu się załamywał. Powiedział tylko: proszę mnie ratować. Zapytałem go czy potrafi nie pić alkoholu przez trzy dni. Unikając mojego wzroku powiedział krótko i bardzo niepewnie: spróbuję. Zaczął mówić, że bardzo cierpi, że rok temu odeszła żona i ma bardzo słaby kontakt z dziećmi. Powiedział – nie chcę dłużej tak żyć. Ma plany. Chciałby rozwinąć firmę, poprawić relację z dziećmi, ułożyć swoje życie. Zapytałem go co powinno się zdarzyć aby stało się to możliwe?

Zawahał się… 

I przez chwilę milczał a potem zauważyłem na jego twarzy łzy. Zmieszał się, wyciągnął chusteczkę i pośpiesznie otarł twarz. Chcę żeby pan mnie zrozumiał. Ja nie chcę już pić. Zostałem sam, żyć mi jest coraz trudniej i pracować. Zajmę się tobą- powiedziałem-  ale bez twojego udziału nic nie da się zrobić. Zrobię wszystko żeby uwolnić się z nałogu, potwierdził. W hipnozie poszukamy przyczyny, która doprowadziła cię do takiego stanu, ale musisz zrozumieć to co dla ciebie było do tej pory trudne. I musisz zrobić coś co jeszcze wczoraj było dla ciebie niemożliwe. – Wszystko zrobię, aby przestać pić. Nie chcę cierpieć rano po przebudzeniu się i nie chcę już dłużej żyć w letargu, bez celu. – I to co od ciebie chcę może wydawać ci się niemożliwe. Może wywołać przez jakiś czas ból w twoim umyśle i w twoim ciele. Ale kiedy to przetrzymasz pojawi się piękny promyk słońca w twoim życiu. I to co było jeszcze kilka dni temu niemożliwe stanie się możliwym.. A teraz zamykając oczy otwórz swoje serce i nic nie rób, niczego od siebie nie wymagaj, a doświadczysz coś czego jeszcze nie doświadczyłeś i zrozumiesz coś czego nie rozumiałeś… Pracowaliśmy jeszcze przez kilkanaście minut. A pod koniec sesji miał sporo pytań i poprosił żeby zapisać go na następną wizytę.

2014-12-17